MIejsca
inne warte odwiedzenia
od dawna miałem ochotę przejechać się Radical Chciałem to zrobić na szybkim torze najlepiej na takim który znam Wydaje mi się że znam . okazja taka trafiła się w połowie roku Factory Team Radical UK tor Silverstone. po Silverstone nie jeździłem 20 lat, to podobno zostaje w mięśniach. tor w 2010 roku został gruntownie przebudowany. Zniknął kultowy BRIDGE CORNER pojawiła się sekcja ARENA wraz z nowym pitlanem i nową prostą startową. na szczęście my korzystaliśmy ze starych boksów. Znajome kibelki z zimną wodą, ten sa bar i mały sklepik.
OK. Nie czujecie tego? Ja chyba też, ale to proste: Osoba, która przebiegła maraton czy Iron Man’a to gość.
A auto, które startowało w Mille Miglia to … no właśnie kto?
Bohater, heros? Na razie niech wystarczy notka, że to pojazd z lat 1927 – 1953. Ponadto oryginalny, piękny i drogi.
Ale to juz drobiazg.
W przypadku Toyoty znaczenie sentencji „wygrać z samym sobą” ma specjalne znaczenie. W końcu po 6 latach od startu programu LMP1 zajęli I i II miejsce w królewskiej kategorii. Siedzę sobie w biurze i patrzę na jego zdjęcie siostry Yarisa – Toyoty TS050 Gazoo Racing Hybrid. Śliczna. Może lepsze słowo: POTĘŻNA.
Odstawiam Sushi, przestaję jeździć Subaru, nie patrzę na japońską flagę w oknie mojego dziecka. Czas na steki, czerwone kwaśne Chianti i włoskie samochody. Gdybym przypalił jeszcze cygarko byłoby pięknie. Czas na odwyk od dalekiego wschodu.
Przez 4 dni uczestniczyłem biernie w czymś co trudno mi określić.
Route 66 powstała w latach 20, dwudziestego wieku. Oryginalnie miała ponad 2400 mil, ja machnąłem nią ponad 400 mil w dwa dni. Liznąłem legendę. Nie przejechałem nawet jednej czwartej. Dwa dni, trochę pośpiechu, trochę nerwów biednej rodzinki. Ale i tak to podróż pełna refleksji o przemijaniu, zmianie i globalizacji. Chęć zatrzymanie trochę upływającego czasu. Podróż legenda, bo zza każdego rogu wyłaniał się jakiś duch przeszłości.
Podróż symbol, tak jak pierwsze wyprawy na Nürburgring prawie 10 lat temu zanim …. czar prysł.
Tu na Route 66 czar i magia istnieją nadal. W kurzu, w dziurach w opuszczonych budynkach. W dowodach tak niedalakiej wielkości.
5 minut po LeMans 2017
18 czerwca 2017 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Wsiadłem na motocykl by trochę poukładać myśli po LeMans 2017. Kibicowanie wyścigowi dzieliłem między Połczyńską, gdzie Porsche wspaniale przygotowało dla nas miejsce do oglądanie wyścigu (mam nadzieję, że na dłużej), swoją kanapą przed telewizorem, a pięterkiem gdzie skręcałem szafę.
Telewizor głośniej, rzut wiertarką, gdy słyszałem, że coś się dzieje.
LeMans 2017 – 17-18 czerwca
6 czerwca 2017 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Do LeMans pozostało niewiele ponad 10 dni, a już dziś mogę Wam powiedzieć kto wygra!
Prosta odpowiedź, bo w najszybszej kategorii LMP1 zgłoszone są tylko 3 zespoły. Porsche i Toyota. Ten trzeci to prywatny zespół ByKolles w którym sił próbował Kubica. Bez systemów odzyskiwania energi, pierwszy raz z silnikiem Nissana.
Cholera. Za dużo tych wspomnień i naklejek na samochodach. Walki, śmierci, odejść.
Odszedł Nicki Hayden złote dziecko Hondy, wyluzowany Amerykanin – KENTACKY KID. Starting plate: 69
Pamiętam jak zaczynał w fabrycznym zespole Hondy. Numer odziedziczył po ojcu. W dirt bike’u najlepszy. Jak się glębnął to numer 69 zawsze można było odczytać prawidłowo.
Sam się dziwię, że to piszę. Słowa z pewnym bólem przechodzą na klawiaturę. Warsaw Oldtimer Show w Nadarzynie jest ciekawszy niż Moto Nostalgia, do której tak mocno namawiałem. Lepiej do Ptaka niż na Marsa. Może wogóle lepiej do Nadarzyna niż na targi aut klasycznych do Niemiec??? Byłem w tym roku na Retro Classice w Stuttgarcie. To olbrzymia komercyjna impreza. Wciąż ponad 500 zdjęć czeka na publikację, przejrzenie, parę słów komentarza. Przestronnie, regularnie i … trochę nudno. Porsche, BWM, Mercedes. Porsche, BMW, Mercedes. Porsche, BMW, Mercedes.
Szanowni Państwo!
Miło mi ogłosić, że 29 kwietnia 2017 roku AMG KLUB Polska rozpoczął swoją działalność organizując pierwszą imprezę-AMG Kawkę.
Na terenie Mercedes-Benz Warszawa ponad 20 sympatyków marki przyjechało by… obejrzeć praktycznie takie same samochody do tych, którymi jeżdżą! To kwintesencja motoryzacyjnego obłędu.
To chyba mój ulubiony rozdział motoryzacji?
Czemu bo w miarę często można zmieniać. A jak wiadomo, każdy samochód prędzej czy później się nudzi.
Nowe 911 Turbo – milion złotych. Zwykła „jedenastka” – siedemset tysięcy.
A 45 AMG ponad dwieście tysięcy. Wszyscy mają apetyt na Focus RS MK III, ale to też 200 000 zł..
Zapomnij o nich.
Hello? (czytać to tak po amerykańsku, z naciskiem na bardzo długie “ou” na końcu by wyszło ładne helooooł – ostrzeżenie).
Czy nie widzicie, że to ostatnia chwila? Licznik start zostało niecałe 15 lat.
2030 Niemcy przestają rejestrować samochody z silnikami spalinowymi. W tym samym kierunku idzie również Holandia. Za chwilę pewnie kolejni. No i Polska prądem ma stać!
Ile to jest 15 lat? No ile? Chwila, mrugnięcie okiem.
Dziś wieziesz swoje chore dziecko do szpitala, a jutro to one same będą patrzyły na Ciebie uważnie i pytały: „Tatuś co tak dyszysz?”
Dziś grzecznie idę spać o 20:00, a za 15 lat będziecie się zastanawiać czy wrócą na noc do domu.
Ja już to przeżyłem – taką kapsułę czasu. Wiem, że 15 lat to moment!
W czeskim Moście, a tydzień potem w Poznaniu. Ale po kolei.
W angielskim przymiotniki wielosylabowe stopniujemy przez dodanie przyrostka ‚more’ w stopniu wyższym lub ‚the most’ w najwyższym.
W ten wrześniowy słoneczny dzień, przymiotnik The MOST połączył się z czasownikiem Driving i znaczył zupełnie co innego.
No ok.. w Łomiankach.
Z wieczoru Rauh Welt Begrif wróciłem z butelką Stella Artois, gazetą, koszulką i wyraźnym zdjęciem.
Koledzy z 911 Gagarage z Łomianek zorganizowali miły wieczór, na którym odsłonili dwa pięknie projekty zrealizowane przez samego Nakai Sana.
Stella Artois to nazwa piwa, ale i pierwszego Porsche przerobionego przez tego znanego tunera. Gazeta to Porsche World z 2011 roku, w którym po raz pierwszy przeczytałem o Japończyku. A wyraźne zdjęcie to aluzja do zdjęcia z Magnusem Walkerem innym tunerem , którego kiedyś spotkałem a pamiątkowe zdjęcie robione przez innego kolegę wyszło zupełnie niewyraźnie. Cóż teraz zdjęcie robił architekt a tamto.. finansista.
Zamiast piłkarskich mistrzostw
3 czerwca 2016 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Zaczął się czerwiec.
+ 20 za oknem. Rolland Garos w TV jak najbardziej. Ale za chwilę… piłka nożna.
Brrrrry… no nie. Pewnie w tej fobi nie jestem odosobniony.
Ale jak nie chcecie odstawać od kumpli od piłki to plan jest taki:
Mówimy, że jedziemy do Francji – wzbudzając podziw i uznanie. Swój chłopak – pomyślą.
Do długiego nawrotu mam jakieś 200 metrów. Długi lewy zakręt, który mam przejechać za chwilę.
Na szafie niewiele ponad 60 km/h. Najcudowniejszy jest dla mnie fakt, że lecę totalnie bokiem – samochód wychylony około 40 stopni.
Wciąż mam mnóstwo czasu na decyzję. Czy tak dolecieć do początku zakrętu i przerzucić go tuż przed?
Czy też już teraz zaciąć się, postawić samochód w drugą stronę, wyhamować jeszcze bardziej i składać się dopiero w zakręt?
Essen ciąg dalszy
16 kwietnia 2016 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Adios Cuba!
4 kwietnia 2016 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Kuba i samochody
13 marca 2016 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Spa od Nürburgring dzieli 120 km. Jadąc dłuższą drogą w kierunku Kolonii, a potem Aachen mijasz w Kerpen centrum kartingowe Schumachera-coś słabo z nim. Trzymam kciuki. Już z autostrady widać najwyższy punkt toru Spa Francorchamps. Zaprojektowany w 1920 roku miał oryginalnie 15 km i wykorzystywał publiczne drogi między Stavelot, Malmedy. To tu jeden z niesamowitych zakrętów w motorsporcie.
Dochodzę do siebie po 32 godzinach podróży z Kuby.
Jeden zaległy temat i zacznę obróbkę Kuby-ponad 700 zdjęć w tym takich motoryzacyjnych-jak to pokazać?
Lubię chodzić swoimi ścieżkami. Jak mam okazję, nie gardzę prawym fotelem. Mam swoje zdanie na temat zwykłej 911-czyli nie takiej w wersji CUP, GT3, GT2 czy Turbo. No i w zeszłym roku chyba je ostatecznie zmieniłem.
Ale po kolei.
Gmünd – w drodze na narty
16 stycznia 2016 \ MIejsca \ 0 komenarzy
Nie samym śniegiem żyje człowiek, czyli prywatne muzeum Porsche w Gmünd – Karyntia – Austria. Pomiędzy Villach a Flachau. Idealna destynacja w drodze “do” lub w drodze “z” nart. A gdy jesteś w pobliżu warto odpuścić narty na jeden dzień. Założone w 1985 roku małe, bardzo urokliwe miejsce prowadzone przez rodzinę Pfeifhofer. Około 20 pojazdów i innych eksponatów wartych zobaczenia w miejscowości której tworzył się jeden z pierwszych rozdziałów Porsche.
Wypisuję się na dwa tygodnie z pracy i swojego bloga.
Zaplanowane wyjazdy. W lutym kieruję się na Kubę. Więc pewny materiał z „starych amerykanów”, maluchów i wogóle co nowego.
W marcu z kolei wybieram się do Finlandii „polatać na kolcu”. Zaplanowany również sezon 2016. Imprezy PCP, Classic Auto, może coś zagranicą na torze.
Zapraszam więc pod koniec lutego!