Rauh Welt Begrif w Polsce

No ok.. w Łomiankach.

Z wieczoru Rauh Welt Begrif wróciłem z butelką Stella Artois, gazetą, koszulką i wyraźnym zdjęciem.
Koledzy z 911 Gagarage z Łomianek zorganizowali miły wieczór, na którym odsłonili dwa pięknie projekty zrealizowane przez samego Nakai Sana.
Stella Artois to nazwa piwa, ale i pierwszego Porsche przerobionego przez tego znanego tunera. Gazeta to Porsche World z 2011 roku, w którym po raz pierwszy przeczytałem o Japończyku. A wyraźne zdjęcie to aluzja do zdjęcia z Magnusem Walkerem innym tunerem , którego kiedyś spotkałem a pamiątkowe zdjęcie robione przez innego kolegę wyszło zupełnie niewyraźnie. Cóż teraz zdjęcie robił architekt a tamto.. finansista.

Dyskusja moich kolegów to dobre tło by napisać parę zdań o tym wydarzeniu.

Oni to spotkanie dwóch osobowości. Temperament ver. wyrachowana kalkulacja.
Pierwszemu projekty Akiry podobają się bardzo – są ikoną. Wg drugiego to „rżnięcie dobrych samochodów” i zupełnie bez sensu. Ja dorzuciłem, że to porównywanie Kossaka do dzieła młodego rysownika. Trzeba patrzeć na nie z perspektywy wielopoziomowych autostrad, komiksów, sake i wybuchających elektrowni atomowych. Kolega liczący kalorie i ciągle gubiący kilogramy widział tylko spadek wartości po takiej przeróbce i zupełny brak użyteczności. Ta
pierwsza część dyskusji trwała przy naszym pierwszym spotkaniu w gronie zarządu klubu Porsche i ja przystało na polaków zdania były podzielone.
Japończyk jest znanym tunerem. Pojawiło się oczywiście porównanie do innego znanego tunera Singera. Tam silnik modyfikowany przez Coswortha, ITS’y i ponad 400 KM. Tu szlifierka i modyfikacja nadwozia w dwa dni. Ale rzeczy nie wymyślamy w miesiące – często są sekundowym przebłyskiem. I tak jest też tutaj.

Nie pozostało mi nic innego jak udać się wieczorem do Łomianek i byłem tam chyba pierwszy. Zanim pojawili sie bohaterowie posiedziałem w Mercedesie W124 500 i Maluchu jeszcze z folią na siedzeniach. Koło 19 pojawiły się gwiazdy. Najpierw wjechał czerwony 993 z moim ulubionym zderzakiem Gt2. Drugi szary 964 z piękną tapicerką w pepitkę.
Było szeroko.

Podoba mi się gruba kreska tych projektów. Mocne sznyty, poszerzenie Porsche jeszcze bardziej daje piorunujący efekt. W jego aucie ma Miło zaskoczyło staranność wykonania, gumowa uszczelka przy nadkolach, karbonowy spoiler. Może wolałbym całość z karbonu. Wyglądało by to pięknie. Może tylko motor turbo, 400 PS +, duży hamulec – można tak płynąć. Czy miałoby to sens??
W jego aucie są ITSslicki i lekki orient. Może ma to trochę dziwne, niedopasowane, inne. Może europejczyk nie powinien tego rozumieć.
Lubię te niemiecko brzmiące napisy: Rauhwelt, Entwicklung, Iddlers. Naklejki, ploter i spray. Napis na tylnej półce, aluminiowa blaszka z grawerem, napis wyciśnięty w alkantarze na boczkach. W środku klatka autorstwa Treli – ćwiczył i na moim i na Bartka wozie.

Zjechało się sporo znajomych i chyba większości obecnych auta się podobały.
Nawet nasz kolega Darek – będący raczej Porschowym konserwatystą – przyniósł naszemu bohaterowi dwa modele do podpisu.
Miło z sushi, kiełbaską i bezalkoholowym piwem.
Nakai-san podpisywał wszystko jak leci. Prawie jak prezydent. Koszulki, plakaty i innemu koledze … instrukcję Boxstera z Japonii. Miła pamiątka.
Super inicjatywa. Gratulacje dla Mariusza i garażu. Bardzo miły wieczór w gronie kolegów.
Sam Akiro siedział sobie na krawężniku, patrzył chłodno na swoje dwa projekty i cóż… może myślał o następnych.
Jarek dzięki za miły wieczór – oby więcej takich!

ps.

Magda dziękuję, że ze mna pojechałaś.

Oba auta to tiptroniki – ale czy ma to znaczenie??