Trzymaj Gaz

Czyli trochę o samochodach, motocyklach i innych pasjonujących mnie sprawach. Taki mój dowód że jest coś pomiędzy samym oglądaniem on-boardów a startami w mistrzostwach świata. Trochę spojrzenie w lusterko wsteczne, że miewamy w życiu plany, które nie dokońca realizuja się tak jakbyśmy chcieli ale to nie zwalnia nas z ich realizacji. Ponad 30 lat motoryzacyjnych rozkoszy, gdybym zwlekał jeszcze z publikacją – mógłbym napisać – przed pięćdziesiątką – ale to jeszcze chwila.

Parafrazując: „pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej”. Poprzedni projekt, który zachęcił mnie do pisania na razie się wyłączył. Czas więc wziąść los w swoje ręce. Trochę zastanawiałem się nad nazwą. Czy „blog”, czy „carsblog” – ale to już było. Może nazwa jakiejś części samochodowej bądź motocyklowej. Ale co??? Korbowód, sprzęgło? Stanęło na „trzymaj gaz”. Trochę apel, trochę przyzwyczajenie przy przednim napędzie.

Ale główną inspiracją jest dwóch kolegów. Dla jednego „trzymanie gazu” i „ma być grubo” jest mottem życiowym i stałą inspiracją. W najnowszym hobby zdaje się, że przepustnicę 6 cylindrowego boxera ma otwartą stale i taki stan bardzo mu odpowiada.

Druga osoba związaną z tym sformułowanie to Krystian. Wtedy jeszcze na początku kariery i wyjazd na Nürburgring był jego pierwszą wizytą na tak dużym torze w karierze. Więc. Organizuję główną nagrodę w premierze Gran Turismo 5. 6 najlepszych graczy zabieram na Nürburgring. Pada deszcz. Ja za kierownicą Renault Clio Sport jako instruktor (swoją drogą bardzo fajny samochód – podobny stoi u mnie w garażu). W drugim Clio w podobnej roli wspomniany już Maciek. Więc pokazowy przejazd po Nordschleife, który po deszczu ze starym asfaltem bywał wyjątkowo zdradliwy (o tym może kiedy indziej). Gdzieś w okolicach Kallenhard powiozło mnie trochę więcej niż bym sobie tego życzył. Ja – pot na plecach, Krystian ze spokojem: „No bo gaz puściłeś”. Zgasił mnie.

Więc trzymam gaz i piszę o tym o czym lubię, gdzie byłem, gdzie będę. Może Wam się spodoba i będziecie zaglądali tu cyklicznie.
2015. Zasadniczo „nie jeżdzę”, nie ścigam się ale jak popatrzę na ten rok to odwiedziłem 4 tory: Nürburgring, Spa Francochamps, Poznań i Istambuł. Kilka ciekawych muzów i codzień porównuję np W212 do najnowszego W212 po lifcie. Oprócz samochodów w garażu motocykl i pewne doświadczenia. Zapraszam więc do lektury!

Bardzo stary on-board. Za kierownicą Maciek, ja na prawym a to co buczy to 996 GT3 MkI.

Zdjęcie: Premiera GT5 2011